- autor: zenekt, 2012-10-21 18:42
-
W pięciu rozegranych do tej pory spotkaniach ligowych piłkarki Moravii Morawica zdobyły 7 punktów.
Pierwsze spotkanie w ramach II ligi dziewczęta z Morawicy rozegrały 1 września w Łowiczu. Nie udał się wyjazd i Moravia przegrała z beniaminkiem aż 3:0. Mecz jak i cała jego organizacja od samego początku nie sprzyjały przyjezdnym. Należy zaznaczyć, iż spotkanie zostało ustalone na godzinę 11.00. Nie można było oczekiwać zbyt wiele od ekipy z Morawicy, gdyż dziewczęta wstały w środku nocy i po pięciogodzinnej podróży musiały się zmierzyć chyba przede wszystkim z własnym zmęczeniem, a nie z rywalkami.
Następny mecz to spotkanie w Nowym Wiśniczu z kolejnym beniaminkiem – Szreniawą. Gładkie zwycięstwo aż 8:0 dziewcząt z Morawicy niewątpliwie podbudowało piłkarki Moravii. Należy jednak zaznaczyć, iż ekipa Szreniawy to drużyna dopiero ucząca się grać w piłkę i póki co niewątpliwie jest najsłabsza w II lidze małopolskiej. Samo spotkanie przebiegało cały czas pod dyktando piłkarek Moravii. Pierwsza połowa zakończyła się 2:0 po niezbyt dobrej grze przyjezdnych. Dopiero druga połowa pokazała na co stać dziewczęta z Morawicy, które strzeliły kolejne sześć bramek. Gole w tym meczu zdobywały: Magdalena Pawlik – dwa, Dominika Miszczyk – cztery, Natalia Słoń oraz Anna Cedro.
Trzeci mecz Moravii to wyjazd do Kolbuszowej i mecz z Sokołem. Bezbramkowy remis jaki padł w tym meczu można uznać za szczęśliwy dla piłkarek z Morawicy. Więcej w tym spotkaniu niewątpliwie pokazały gospodynie, choć Moravia stworzyła sobie kilka bardzo klarownych sytuacji, które powinny skończyć się zdobyczą bramkową. Można więc śmiało stwierdzić, że ani Sokółki ani piłkarki z Morawicy nie miały swojego dnia dlatego też podzieliły się punktami.
Czwarty z kolei mecz w rundzie wiosennej Moravia rozegrała u siebie. SMS Łódź, z którym przyszło się zmierzyć przyjeżdżał w roli lidera, który nie stracił jeszcze w sezonie punktów. Niestety tak też wyjechał. Porażka 2:0 i pewien niedosyt, gdyż przy stanie 1:0 Moravia miała karnego, którego jednak nie udało się zamienić na bramkę.
14 października Moravia udała się do Gaju. Wyjazd należy zaliczyć do udanych, ponieważ skromne zwycięstwo 1:0 nad ekipą Victorii niezwykle cieszyło całą ekipę z Morawicy. W meczu bardzo dobrze prezentowała się Milena Zagnińska, która kilka razy uratowała przyjezdne od straty bramki. Natomiast gola na wagę trzech punktów po pięknym strzale z rzutu wolnego z około 30 metrów zdobyła Magdalena Pawlik.
Mecz, który miał się odbyć 21 października z Wisłą Nowy Korczyn został przełożony na 18 listopada.